Koszty używania samochodów w DG

W 2019 roku firma nie zaliczy całości firmowych wydatków w koszty.

Znamy już projekt nowej ustawy o PIT. Wydatki związane z utrzymaniem firmowego auta nie będą już mogły być zaliczane do kosztów firmy w całości. Od stycznia 2019 roku za koszt uzyskania przychodu uznawana będzie jedynie połowa kwoty widniejącej na fakturze zakupowej, a w niektórych przypadkach jedynie… jedna piąta tej kwoty.


Ministerstwo Finansów opublikowało właśnie projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Nowe przepisy wprowadzają zupełnie nowy sposób rozliczania wydatków związanych z utrzymaniem samochodu osobowego wykorzystywanego do prowadzenia działalności gospodarczej.

Przypomnijmy, że do tej pory osoba prowadząca działalność gospodarczą miała możliwość zaliczenia do kosztów uzyskania przychodu całości kwot widniejących na fakturach zakupowych. Przedsiębiorca mógł zatem wrzucić w koszty całość wydatków na paliwo, części zamienne czy usługi mechanika.


Od stycznia 2019 roku ten sam przedsiębiorca będzie mógł zaliczyć w koszty jedynie 50% kwoty widniejącej na fakturze. W niektórych przypadkach zaś zaliczenie w koszty ograniczone będzie jedynie do 20% kwoty stanowiącej realny wydatek. Mechanizm ten będzie funkcjonował na tych samych zasadach, co dotychczasowe ograniczenia w odliczaniu podatku VAT.

Przypomnijmy, że w kwietniu 2014 roku zaczęły obowiązywać znowelizowane przepisy ustawy o podatku VAT, zgodnie z którymi większość przedsiębiorców może obecnie odliczać jedynie 50% kwoty podatku VAT widniejącej na fakturze zakupowej, jeśli faktura ta dotyczy wydatków eksploatacyjnych związanych z utrzymaniem firmowego auta. Jedynie połowę podatku VAT można zatem odliczyć z faktur związanych z naprawami, serwisowaniem, zakupem części zamiennych, opon, płynów eksploatacyjnych, jak również od zakupu paliwa.

Przedsiębiorcom pozostawiono co prawda możliwość pełnego odliczania podatku VAT od takich zakupów, ale wiąże się to obecnie ze spełnieniem rygorystycznych wymagań opisanych w ustawie. Przedsiębiorca, który chciałby odliczać cały VAT, musi bowiem oświadczyć, iż auto wykorzystywane jest wyłącznie do celów działalności gospodarczej. Oświadczenie takie wiąże się z kolei z obowiązkiem prowadzenia szczegółowej ewidencji przebiegu pojazdu zawierającej m.in.:

  • dokładne daty i cel wyjazdu,
  • opis trasy (skąd – dokąd),
  • stan licznika,
  • liczbę przejechanych kilometrów,
  • imię i nazwisko kierowcy.

Dodatkowo, przedsiębiorca taki musi zgłosić informację o pojeździe i prowadzonej ewidencji do naczelnika urzędu skarbowego.

Taka konstrukcja przepisów spowodowała, że w praktyce tylko niewielka ilość małych firm zdecydowała się na prowadzenie tej uciążliwej ewidencji, a co za tym idzie – straciła możliwość odliczania pełnych kwot podatku VAT.


Od stycznia 2019 roku dokładnie taki sam mechanizm jak w przypadku VAT, będzie funkcjonował w odniesieniu do kosztów uzyskania przychodu.

Projekt nowelizacji ustawy o PIT zakłada, że osoba prowadząca działalność gospodarczą, która wykorzystuje w tej działalności samochód osobowy, będzie mogła wrzucić w koszty całość wydatków „motoryzacyjnych” jedynie wtedy, gdy prowadzi szczegółową ewidencję przebiegu pojazdu. Jeśli takiej ewidencji nie prowadzi, do kosztów zaliczy jedynie 50% kwoty widniejącej na fakturze, a nie jak do tej pory całość tej kwoty.

Co więcej, 50-procentowe zaliczenie do kosztów będzie przysługiwać jedynie tym przedsiębiorcom, którzy swój samochód wpisali do ewidencji środków trwałych. W przypadku zaś gdy przedsiębiorca wykorzystuje prywatny samochód do prowadzenia działalności, ale nie wpisał go do ewidencji, przysługiwać mu będzie zaliczenie w koszty w wysokości zaledwie 20% z kwoty poniesionego wydatku.

To ostatnie ograniczenie związane jest z całkowitą likwidacją tzw. kilometrówki dla osób prowadzących działalność gospodarczą.

Przypomnijmy, że do tej pory osoby korzystające z kilometrówki nie musiały wpisywać samochodu do ewidencji środków trwałych i jednocześnie mogły zaliczać do kosztów wydatki odpowiadające ilości przejechanych „służbowo” kilometrów.

Wraz z początkiem 2019 roku kilometrówka dla działalności gospodarczych całkowicie znika. Przedsiębiorca, prowadzący do tej pory kilometrówkę, który od stycznia nie zdecyduje się na wpisanie samochodu do ewidencji środków trwałych, będzie mógł zaliczyć w koszty jedynie 20% wydatków poniesionych na utrzymanie auta. Jeśli jednak uwzględni samochód w firmowej ewidencji, będzie mógł zaliczyć do kosztów 50% tych wydatków.